Ranczo w Dolinie

RANCZO
W DOLINIE

Legenda o Łemkowskim KrzyŻu do maŁej polaŃskiej cerkiewki

fot.: M. Koscielny,

fotografie innych autorów są podpisane.

Wędrując po okolicach Bazy poznając Polany odkryliśmy z Marcinem małą łemkowską kapliczkę.

Zniszczona przez czas ale dumnie opierającą się niekorzystnemu losowi.


Lipiec 2003 rok



W środku ktoś postawił prosty krzyż składający sie z trzech deseczek przybitych 2 gwoździami

Prosty, rozlatujący sią krżyż w połemkowskiej kapliczce

Po powrocie na Ranczo postanowiliśmy coś z tym zrobić. Odwiedziliśmy cmentarz w poszukiwaniu wzoru krzyża łemkowskiego. Z jako takim pojęciem zavralismy się za klecenie takiego z kilku kawałków drzewa. Po kilku godzinach pracy powstał nowy podrżeźbiany krzyż. Umiesciliśmy na nim znaleziony rzeźbopodobny kawałek drzewa.jako ukrzyzowanego chrystusika. Zbyszek, gdy zobaczył co robimy zniknął w czeluściach chaty i przyniósł nam autentyczny lakier bezbarwny (skąd i po co go miał???) Pomalowany, gotowy krzyż powisiał dobę na chacie .

i jak wysechł powedrowaliśmy w upalny dzień z pielgrzymką do kapliczki


Widoczna wierzba już dawno nie istnieje. Została usunięta przez budowniczych nowej drogi











Pielgrzymka

Nowy krzyz w starek kapliczce całkiem dobrze się prezentował

Nowy krzyz w starej kapliczce

A tak wyglądał w 7 sierpnia 2011 roku. Pokrył sie patyna czasu ale dzielnie trwa.

kapliczka od tyłu

Przy okazji tematu krzyża - obserwuję od lat piękny dębowy krzyz cmentarny. Rozpada sie w oczach. Tak wyglądał w lipcu 2003 roku

A tak wygladał październiku 2010 roku





fot Basia Witek

A tak wygladał październiku 2010 roku

A tak wygladał październiku 2010 roku




Widać galopujący rozkład. Jego dni są policzone.

A ja tam byłem, polański chleb jadłem i miętową herbatę piłem.
W hałasie ciszy w kapeluszu wierzbowym siedziałem w dymie wiecznego ogniska,

widziałem miejscowe cuda,

kosztowałem polańskich frykasów

a wycie wilków nie pozwalało mi spać


fot: Ewa Tomasik

 

sekretariat@odrzechowa.com.pl