fot.: M. Koscielny
fotografie innych autorów są podpisane.
Około 20 lipca 2004 roku regularnie kursujacym EKSPRESEM POLANY przyjechała trupa teatralna w ilosci 7 aktorów a w zasadzie 6 aktorów i jeden sufler.
Przyjechali rano i po cichu weszli na szczyt Polańskiej aby w spokoju zrobić próbe spektaklu.
Zupełnie niezależnie pojawił się tam znany na polanach przewodnik Beskidzki Andrzej Bilik (śp). Niechcący podglądał w sposób nieformalny ten jeszcze nie całkiem skończony spektakl.
W końcu aktorzy zeszli do bazy. Trema ich zżerała i bali sie wystąpić a tu widzowie już się zbierali....
Reżyser Agata znalazła radę na aktorów i spektakl sie rozpoczął...
TEATR
Na kilku scenach pokazali nam spektakl - adaptację teatralną 'Ballady o ścinaniu drzewa.'
Scena w sianie
aktorzy Agata i Kasia
Agata i Kaśka w doskonałej scenie 'przerwa śniadaniowa'
Od czasu do czasu zjawia się tu trupa teatralna prezentując swoje przedstawienia. Tym razem zaprezentowali nam 'Balladę o ścinaniu drzewa'
Scena przy płocie
Scena w samochodzie. Brała w niej udział cała sześcioosobowa ekipa .
Agnieszka była wspaniałym suflerem. Dysponowała tekstem ale aktorzy nieraz podpowiadali jej co mam im podpowiadać....
Scena w samochodzie.
scena w samochodzie
Scena przy drzewie
Agata, Kaśka przy 'ścinanym' drzewie
Scena przy drzewie
Agata, Kaśka i Magda przy 'ścinanym' drzewie
Scena przy płocie
Agata, Kaśka i Magda
Agnieszka była suflerem
Scena przy chacie
Ponętna kobita...
Ponętna kobita... i jego żona Magda
I publiczność
Zbyszek ubrany odświętnie
w pozach róznych w zależnie od położenia scen
Zbychu w teatrze
oraz wśród widzów był jeszcze Marcin, wspomniany Andrzej Bilik, Władzio i robiący zdjęcia Mariusz
i odjazd teatru. Ekspresem Polany. Dodatkowo zabrał się z nimi Andrzej Bilik.
Po parunastu minutach jazdy wszyscy aktorzy wypadli z przewróconego wozu do błota.
Niestety nie mam takiego zdjęcia...
Odjazd trupy teatralnej Ekspresem Polany
A ja tam byłem, polański chleb jadłem i miętową herbatę piłem.
W hałasie ciszy w kapeluszu wierzbowym siedziałem w dymie wiecznego ogniska,
widziałem miejscowe cuda,
kosztowałem polańskich frykasów
a wycie wilków nie pozwalało mi spać
fot: Ewa Tomasik