a co było na II rajdzie opowiada hymn autorstwa Szeryfa:
Hymn II Jubileuszowego Mi?dzynarodowego Rajdu Konnego AKJ Wrocław po Przejściach
Pewnego razu do Odrzechowej przybyła grupa cowboy?w,
By na hucułach zwiedza? Bieszczady w rajdowym trudzie i znoju.
Krzy? na kolacj? przywita? suto przybysz?w z dalekich kraj?w
Zup? grzybow?, pieczeni? z grilla, popitk? nie z w?d ruczaju.
O trzeciej rano dzi?cio? zapuka? do swych robaczk?w w paliku,
Ewcia z Karolci?, wkurwione z lekka, pogna?y go do gaiku.
Niedzielny piknik w wodach Wisłoka, każdy umoczy? swe cz?onki,
Stasiek z Januszkiem pognali konie na wiecznie zielonełąki.
A w poniedzia?ek wymarsz tytan?w na Surowiczn? Polan?,
Grupowe spanie, m?skie chrapanie,
kr?lewski ros?? nad ranem.
We wtorek wymarsz a? do Lipowca, nad sam? s?owack? ?cian?,
Chalazy były w menu od rana, wieczorem ?piewy i granie.
W ?rod? za? wymarsz był zagraniczny do naszych braci S?owak?w,
Talent Andy'ego natchn?? nas wszystkich, Campbell to kube? biedak?w.
Wyst?pki d?ugo w noc się toczy?y, duet ?odzianek show wygra?,
Na szcz??cie burza nas wybawi?a od Duszanowego bigla.
W czwartek procesje trzeba wymija?, od ?witu na koń i heja,
Trudno policzy? ???ka i kromki przez Waldka z Panta?eja.
W pi?tek za? przemarsz był rekordowy, sze?? godzin w siodle i deszczu,
Agatka dozna? miała podw?jnie, siedz?c na golasa w miejscu.
Dwie ?odzianeczki posz?y pod g?rk?, nazbiera? sobie poziomek,
S?o?ce ju? zasz?o, ch??d zimny nasta?, a wilk?w ?lady pod domem.
Zbyszek do akcji wyruszy? chy?o, spotka? dziewoje zdziwione,
?e kto? pomy?la? o naszej zgubie w g?rce wysokiej jak komin.
Sobota to ju? spacerek pestka, nawet Teresa nas nasz?a,
Koncert ?emk?wny, ?eberka Krzysia, ogniska ?agiew wygas?a.
Pisanie hymnu wida? jest m?cz?ce
autor wiekszo?ci zdj??: Hanna Ho?szka