fotoreportaż z okresu 5-7.08.2011r. fot: M. Kościelny
Pewne elementy w bazie pozostały niezmienne. Ognisko takie samo jak zawsze, uschniety grab także
krowy wszędzie w zasięgu wzroku
i poza jego zasięgiem
piec chlebowy
kominy i wóz drzymały bacy
Baca Zbyszek i jego upodobania
zarówno płynne jak i stałe
ludzie i obozowa atmosfera
Jurek jak przelewał tak przelewa
niezmienne są wiatry
sposoby przygotowywania śniadań,
nie zmieniło się też gotowanie obiadów jak i rodzaj dań
niezmiennie trwa połemkowska dzwonnica,
opierając się skutecznie dziejowym zmianom (prawie niezmiennie. W 2014 roku została oczyszczona z zieleniny, wzmocniona i przykryta prowizorycznych dachem)
od około 70 lat,
tak samo trwaja nagrobki łemkowskiego cmentarza
i inne wytwory tego ludu
jak ta śliczna cerkiewka,
trwa też krzyż postawiony tu przeze mnie w lipcu 2003 roku.
Niezmienny jest też Wisłok
i sposoby korzystania z jego chłodnej wody.
Także niezmienny jest antyczny Swinks na zboczu nad kąpieliskiem (był. Osunął sie do wody wiosną 2016r).
Niezmienna pozostała 'miłość' Mery do krów
i wiceversa
oraz refleks i szybkość ucieczki Mery.
Są jednak zmiany. Bardziej lub mniej zauważalnie:
zarosła Polańska. Praktycznie nie ma już tam punktu widokowego,
wysychają błota. Są prawie niezmienne ale jednak coraz mniej bagniste drogi wzdłuż Wisłoka (w 2015r droga została odwodniona),
pojawili sie nowi miłośnicy pichcenia przy ognisku,
pojawiły się namioty,
pojawiają się kolejni miłośnicy polańskiego biwakowania z nowego pokolenia
Zmienił się też pies bacy. Ma na imię Łemek.
Edukacja młodego pokolenia następuje coraz szybciej.
A niezależne herefordki
jak miały tak mają
wszystkich w d....